Tak sobie pomyślałam, że chyba po raz pierwszy w życiu będę miała w oficjalnym dokumencie zdjęcie, które się mi podoba. Zawsze jakieś takie koszmarki sobie trzaskam i latami potem w to patrzę.
A teraz przy okazji wymiany dowodu osobistego* udało mi się zrobić takie zdjęcie, że jestem z niego zadowolona. To znaczy nie sama sobie zrobiłam, ale fotografa uważam wybrałam słusznie 🙂
Już kiedyś miałam zrobione ładne zdjęcie. Taka wyszykowana poszłam, w makijażu wg najnowszych trendów itp. Zdjęcie miało być do świadectwa dojrzałości. I wszystko fajnie, tylko jak miałam je odebrać, to akuratnie z jakiegoś powodu go nie było. Nie pamiętam, zakład zamknięty, klisza pękła, czy fotograf chory. W każdym bądź razie biegiem zmuszona byłam zrobić jakąś koszmarną 5 minutówkę (możliwe, że ekspres trwał wtedy 2 godziny albo lepiej, bo dawno to było). I tym sposobem w świadectwie maturalnym mam zdjęcie tak koszmarne, że nie przyznaję się do posiadania matury wcale. Na wypadek gdyby ktoś chciał sprawdzić.
A teraz na d.os. mało co widać zdjęcie, ale będzie ładne i mnie to cieszy 🙂
*BTW a czy Ty masz jeszcze ważny dowód osobisty?
pierwsze ładne zdjęcie zrobiono mi do dyplomu magisterskiego. to był już czas kiedy sama pracowałam, sama płaciłam. no i mi zależało 🙂 mam świetną fotkę w stylu retro na tym dyplomie. uwielbiam ją.
ja zgubiłam dowód osobisty i poszłam wyrobić kolejny mając parę zdjęć starych. Okazało się, że się nie nadają i muszę z biegu zrobić zdjęcie. Czyli już wiem, że jak zwykle nie będzie mi się podobało..